wtorek, 5 kwietnia 2011

Powoli się rozkręcam...bardzo powoli...

Witam ponownie. Zakładając, ze będę pisał o wszystkim czasem po polsku - bo ten język jakoś mi bywa najbliższy:), a trochę w innych językach - bo  wierzę, ze kiedyś je opanuję - aktualnie to będzie język ojczysty. A piszę do tych co moze kiedyś trafią i rzucą okiem co tam, ktoś tam czasem myślał, z czym się borykał, co "lubiał" a czego nie, jaki sprzęt "polubiał", co widział. Nigdy mi pisanie pamiętników nie szło, więc jakiejś systematyczności się raczej po tym spodziewać nie można, ale - moze trochę w oparciu o naturalny odruch "wygadania się"(o ile Natura przewidziała w odruchach wpisywanie w necie myśli:)), podzielenia z Tobą - gdzieś tam zasiedziały obserwatorze przestrzeni internetowej - póki żywą emocją. Moze uda mi sie przełamać i coś skledzić:)

Trochę o stanie emocjonalnym - jak pisać o wszystkim to o wszystkim.

Bywa tak, ze np: po zerwaniach, mocnych przeżyciach jest się pewnym swej potężnej dozy empatii.
A właśnie odczuwam coś zupełnie przeciwnego - mam wrażenie, iż jestem wyzuty z pozytywnego odczucia - dziwne uczucie...i tyle na początek:)

A tu BocianGate i Pan Kuźniar vel Jarosław Chytry na Kino Polska:)

Dobranoc.